Temat ogrzewania podłogowego na forum przewija...
79
Facebook Messenger Twitter Mail
Temat ogrzewania podłogowego na forum przewija się dość często. Wiele osób ma obawy, ale naprawdę niesłuszne. Postanowiłem Wam co nieco napisać na ten temat, jako że jestem użytkownikiem takiego rodzaju ogrzewania. Ogrzewanie podłogowe ma porównywalnie wiele plusów i minusów, ale pamiętajcie, że te minusy to w większości kwestie mało istotne lub takie, które można przekuć w plusy. Niewątpliwą zaletą ogrzewania podłogowego jest utrzymywanie na piecu niższej temperatury niż przy ogrzewaniu kaloryferowym. Podłogówka pracuje przy temperaturze około 35 stopni, a kaloryfery 60 stopni (chyba, że zastawimy nimi całą ścianę, wówczas może być i 35 stopni, tylko czy jest sens?). W związku z tym, że do ogrzania domu potrzebujemy niższej temperatury, mamy większą oszczędność na rachunkach, co ma szczególne znaczenie przy ogrzewaniu gazem lub prądem. Bardzo istotną zaletą ogrzewania podłogowego jest korzystny rozkład temperatury, co pozwala odczuwać mieszkańcom domu komfort cieplny przy temperaturze niższej o 2 stopnie w porównaniu do ogrzewania grzejnikowego. Duże znaczenie ma także to, że ciepło jest oddawane równomiernie w całym pomieszczeniu, a nie tylko przy kaloryferze. A teraz kilka minusów, albo może mitów, jakie krążą wśród osób, które nie miały styczności z ogrzewaniem podłogowym. Po pierwsze, podobno przy ogrzewaniu podłogowym bardzo się kurzy, dlatego nie może go być w domu, gdzie mieszka alergik. MIT! Kurz unosi się wraz z unoszeniem się ku górze ciepłego powietrza. Podłoga przy ogrzewaniu podłogowym jest tylko ciepła w dotyku, a kaloryfer jest gorący. Więc co oddaje więcej ciepła i powoduje unoszenie się kurzu w domu? No jasne, że kaloryfer! A poza tym, ręka do góry, kto myje kaloryfer raz w tygodniu, w każdym zakamarku, żeby nie było kurzu? A teraz ręka do góry, kto przynajmniej raz w tygodniu myje podłogę? Tak, wiem, że częściej myjecie podłogę, więc przy ogrzewaniu podłogowym kurzu jest mniej, a co za tym idzie, sprawdza się przy osobie z alergią. Po drugie, podobno instalacja ogrzewania podłogowego jest droższa od grzejnikowego o 40%. Nie powiem jednoznacznie, że to mit, bo nawet nie wycenialiśmy dla porównania ogrzewania grzejnikowego, ale piec czy do podłogówki czy kaloryferów jest taki sam, koszt rurek u mnie w domu (135m2 podłogówki) to nie było nawet 3 tys, a za kaloryfery na bank byśmy nie zapłacili tak mało, no i robocizna przy podłogówce liczona jest od metra kwadratowego, a przy kaloryferach od punktu, z tym, że m2 ułożenia podłogówki kosztuje 30 zł, a punkt przy grzejnikach około 200 zł (zależy też od fachowca, bo są tacy, co zrobią taniej, a jak "bez faktury", to już w ogóle po pieniądzach będzie - jednak nie radzę kombinować z robieniem ogrzewania "bez faktury", bo w razie awarii zostaniecie na lodzie, jeśli wykonawca nie będzie rzetelny i się wypnie, bo przecież nie macie dowodów, że on robił, znaczy dowody można mieć w postaci zeznań innych osób, ale to już jest sprawa ciągania się po sądach), moim zdaniem koszt robocizny wychodzi porównywalnie w obydwu przypadkach. Nie wiem jak jest z grzejnikami, ale przy podłogówce dochodzi koszt sterowników do każdego pokoju i rozdzielni z zaworami. Ja znam tylko stare instalacje grzejnikowe, gdzie żadnych sterowników i rozdzielni nie ma, więc wybaczcie mi moją niewiedzę w tym zakresie ;) Po trzecie, zarzuca się, że ogrzewanie połogowe jest bezwładne. Tak, ale to nie problem, bo jeśli długo się pomieszczenia nagrzewają, to i długo się wychładzają. Zresztą podłogówka ma to do siebie, że nieekonomicznym jest wygaszanie pieca. Można obniżyć temperaturę na czas naszej nieobecności w domu lub na noc, ale nie wyłączać pieca. Bardziej ekonomiczne jest podtrzymywanie temperatury zadanej niż nagrzewanie pomieszczeń od nowa. Po czwarte, nie ma możliwości dokonania zmian w gotowej instalacji. PRAWDA! Jak zalejemy rurki wylewką to już "umarł w butach" - żeby coś zmienić trzeba kuć. Po piąte, brak dowolności w rozstawianiu mebli. MIT! Meble nie mają nic do ogrzewania podłogowego. Temperatura podłogi nie jest tak wysoka, by prowadziła do rozsychania się mebli, a poza tym zawsze pod nimi sa jakieś szczeliny, przez które ciepłe powietrze się wydostanie. My ogrzewania podłogowego nie robiliśmy pod meblami kuchennymi, szafą w zabudowie, wanną i prysznicem, bo u nas głęboki brodzik jest. Uznaliśmy, że nie jest to konieczne, ale nie ma jakichś istotnych przeciwwskazań co do ułożenia w tym miejscu rurek. My po prostu stwierdziliśmy, że szkoda grzać te miejsca i tyle. Natomiast łóżka, kanapy czy wolno stojące szafy można dowolnie przestawiać, bo ani im, ani ogrzewaniu nic się nie dzieje. Nie polecam natomiast układać ogrzewania podłogowego pod lodówką, bo ona do sprawnej pracy potrzebuje chłodzenia, a przyciśnięta do ściany i podgrzewana od dołu będzie miała z tym problem, dlatego jej pobór prądu będzie większy. Nie nabije nam stówy w ciągu miesiąca, ale jednak zużycie prądu będzie wyższe. Tak jak nie stawia się lodówki koło piekarnika, tak i na ogrzewaniu podłogowym (patrz instrukcja obsługi lodówki - rozdział bezpieczeństwo użytkowania). Ponadto dopiero przy podłogówce mamy dowolność w rozstawianiu mebli. Jaką sprawność ma kaloryfer przywalony siedmioosobowym narożnikiem? Trochę to bez sensu, bo wtedy faktycznie grzejemy mebel. W każdym domu z ogrzewaniem grzejnikowym, gdzie byłem, kaloryfery są właśnie zastawione meblami tapicerowanymi, grubymi firanami czy jakimiś obudowami, bo grzejnik stary i wstyd go pokazać gościom. Tak, wiem, że teraz są ładne grzejniki i nie trzeba ich chować, ale nawet te ładne wprowadzą nam ograniczenia w ustawianiu mebli, bo nie przystawimy grzejnika szafą, a na podłogówce szafę możemy postawić i dalej będzie nam tak samo ciepło, jak wtedy, gdyby tej szafy nie było. Po szóste, przy podłogówce mamy ograniczony wybór materiałów na posadzkę. MIT! Materiał na posadzkę trzeba uwzględnić przy wykonaniu instalacji. Oczywiste, że lepiej ciepło przewodzone jest przez płytki, a gorzej przez drewno. Dlatego przy płytkach rozstaw rurek może być większy, a przy panelach lub drewnianych podłogach mniejszy. Trochę się rozpisałem, ale mam nadzieję, że tym wpisem pomogę wahającym się podjąć ostateczną decyzję co do rodzaju ogrzewania.   
Awatar
Paaaat 3 listopada 2017 09:55

Ja dalej myśle z tym ogrzewaniem podĺogowym....I nic nie wymyślilam.Czy tak na 100% daje to ciepło?

Awatar
Paaaat 3 listopada 2017 10:16

Dlatego pytam...Jeden chwaili drugi nie i mozna zglupieć...A z jakim kosztem trzeba się liczyć?

Awatar
Marcin 3 listopada 2017 10:41

Michał jest żywym dowodem na to, bo skoro użytkuje 15 lat, to lepszej opinii nikt nie dostanie.

Awatar
Marcin 5 listopada 2017 13:41

Fakt, trochę długi wyszedł mi ten post, ale chciałem podać kontrargumenty do każdej wątpliwości, jaka przewijała się na forum. Jak widać, chyba mój cel został osiągnięty, bo na przykład Monika się przekonała do podłogówki :)

Awatar
Marcin 3 listopada 2017 10:51

Spokojnie zagrzeje do takiej temperatury, że na pewno zimno nie będzie :)