A u nas od rana wre praca przy kostce....
A u nas od rana wre praca przy kostce. Doczekaliśmy się, chociaż rano była chwila zwątpienia, gdy zobaczyliśmy mróz za oknem. Koparka przygotowuje teren pod wsypanie kamienia. Kamień już jest przywożony na miejsce. A żona uwięziona w domu, bo wyjść się nie da przez te ogromne wykopy pod drzwiami, fotografuje sytuację z okna ;) I musiałem edytować post, bo stała się pierwsza tragedia - rozwalili nam koparką podłączenie do szamba. Ale mają zaraz to naprawić. Ehhh..., nigdy nie może być idealnie.
Ostatnie wpisy użytkownika Marcin
Fajnie, że pogoda jeszcze na tyle "dopisuje", że firma zgodziła się Wam na zrobienie tej kostki. Czasami dobrze jest mieć pewne znajomości :) Czasami co prawda bywa różnie z tymi znajomościami, ale cóż :)
Nasz wykonawca twierdzi, że robi jedną budowę na raz (czasami coś się lekko zazębi, jak pogoda nie sprzyja) i na zimę ma przerwę - niby wystarczająco zarobi. Nie wiem jak jest na prawdę, bo jakiś czas temu mówił, że liczy już budowę na wiosnę, a dziś przy mnie mówił jakiemuś kolesiowi przez telefon, że teraz nie da rady wejść do Niego (ale nie wiem z czym), bo ja czekam na skończenie i jak nikogo nie znajdzie w najbliższym czasie, to będą potem rozmawiać.
No mój kuzyn, który pierwotnie miał nam budować, to właśnie miał tak terminarz napchany, że do nas mógł wejść dopiero w drugiej połowie października, a i to nie było pewne... Chociaż, przy naszym obecnym tempie prac, to może bylibyśmy na podobnym etapie :)
u nas na szczęście spadek na całej działce ok 300m w jedną strone w kierunku przepustu i rowu, i woda z dachu ok 350m idzie na drogę po krórej leci do przepustu. wczesniej chidzilismy w błocie po kostki
zgadzam się troszkę, ze znajomymi różnie bywa, lepiej brać ekipe, będzie można opierdziecić i nie zapłacić jak cos spierdzielą