Już kiedyś pisałem, że zamontowaliśmy w domu...
25
Facebook Messenger Twitter Mail
Już kiedyś pisałem, że zamontowaliśmy w domu filtr do wody. Chcieliśmy taki, który będzie usuwał kamień. Jednak po czasie dowiedzieliśmy się, że nasze urządzenie nie służy do usuwania wapnia z wody, ale do jego rozbijania, by nie osadzał się na urządzeniach. Strasznie nas to rozzłościło, bo wyraźnie mówiliśmy hydraulikowi, o co nam chodzi. Czekaliśmy na odpowiedni moment, by złożyć reklamację. Jednak niedawno przeczytaliśmy coś, co nas trochę zastanowiło nad słusznością reklamowania tego filtra. Otóż, przeczytaliśmy, że człowiek nie powinien spożywać wody, która przeszła przez zmiękczacz usuwający kamień. Takie urządzenie jest dobre dla armatury czy sprzętów domowych działających z wodą. Jego wadą jest natomiast usuwanie z wody wszystkich minerałów, które dla człowieka są niezbędne. Nawet przeczytaliśmy stwierdzenie, że pijąc wodę ze zmiękczacza można doprowadzić do chorób będących wynikiem niedoboru wapnia i minerałów. Nasze urządzenie filtruje wodę i rozbija wapń, co zaznaczyłem na początku, ale nie usuwa z niej wartości odżywczych. Sami nie wiemy, co o tym wszystkim myśleć, bo początkowo do naszego filtra byliśmy nastawieni negatywnie. Teraz te uczucia są ambiwalentne. A Wy co na to powiecie? Spotkaliście się z opinią, że nie powinno się spożywać wody ze zmiękczacza?         
Awatar
Nazwa użytkownika 19 października 2017 15:26

Comando bo wy potrzebujecie zmiekczacza wody a to co macie wyglada na odwrocona osmoze :) my zmiekczacz rowniez planujemy

Awatar
Nazwa użytkownika 19 października 2017 16:36

Zmiekczacz zmiekcza do 0 skali twardości wiec trzeba wode moeszac i mozna osiagnac kazda wartosc jaka sie chce

Awatar
Marcin 19 października 2017 11:21

Wiesz co, no własnie nie jesteśmy tak na 100% zadowoleni z tego filtra, bo my się nastawialiśmy na zupełne oczyszczenie wody z kamienia, co jak widać jest jednak błędem. Ten nasz filtr ma głównie chronić instalację przed złogami kamienia. Jak gotujemy wodę w czajniku, to widać, że kamień się osadza. Jednak jest go zdecydowanie mniej niż u teściów, którzy mają tę samą wodę, ale nie filtrowaną. Czyli coś nasz filtr daje, skoro kamień nie osadza się tak bardzo jak przy wodzie niefiltrowanej. Przyznam, że mam takie mieszane uczucia w tym momencie. Hydraulik nam mówił, że oni te filtry montują tam, gdzie ludzie chorują, bo on własnie nie oczyszcza wody z wartości odżywczych w przeciwieństwie do tych urządzeń działających na tabletki solne. Ale mówił też, że kamienia w wodzie nie będzie, a jednak jest, mniej, ale jest.

Awatar
Marcin 19 października 2017 12:36

Własnie my dotychczas używaliśmy filtrów dzbankowych i było jak piszesz, cały kamień znikał. Te filtry jeszcze jakoś wzbogacają wodę, więc w ich przypadku chyba nie ma się czego obawiać. Ale faktycznie może warto, żeby ktoś, kto ma zmiękczacz coś napisał. Część moich znajomych używa zmiękczacza i są zachwyceni, bo mniej chemii używają do czyszczenia urządzeń i do prania. Tylko czy to faktycznie nie odbija się na zdrowiu.

Awatar
Marcin 19 października 2017 13:12

No widzisz i to jest jakieś rozwiązanie. Przyznam, że sam o tym nie słyszałem i pewnie mało kto to ma.