No i ładnie do przodu idzie :) Ja się z moim Tatą spięłam w weekend odnośnie ogrodzenia działki, bo Tato stwierdził, że mamy czekać, aż się wokół wszyscy sąsiedzi pobudują... Już wiem, że przed nami jedni będą zaczynać dopiero za rok, a obok nas niby na razie nie planują nic robić. To wersja właściciela, jak zaproponowałam wspólne ogrodzenie i partycypowanie w kosztach... Natomiast ojciec właściciela mówi, że synek chce tam budować (ale co, to już nie powiedział). Sąsiedzi mówią, że podobno warsztat samochodowy...

Fajnie! U nas ogrodzenie od frontu powinno ruszyć w najbliższych dniach. W końcu trzeba odebrać ze składu cegłę klinkierową za wygraną z wiosennej edycji konkursu w zeszłym roku. I na razie będzie tylko ogrodzenie z przodu, resztę zrobimy jak znów odłożymy trochę pieniędzy. A u Was już tak pięknie wygląda. My dalej mamy pobojowisko przed domem, ale miejmy nadzieję, że powoli wszystko się uporządkuje. Jutro zaczynają nam kłaść tynk, jak będzie ogrodzenie, można zrobić chodnik od bramy do drzwi i później wyrównywać teren, nawozić ziemię ogrodową i posiać trawę.

Gustowna brama. Jak sobie wspomne te 42m frontowego ogrodzenia, które mnie czeka...eh...