PROSZĘ PRZECZYTAJCIE DO KOŃCA, JEŚLI CHCECIE...
46
Facebook Messenger Twitter Mail
PROSZĘ PRZECZYTAJCIE DO KOŃCA, JEŚLI CHCECIE COKOLWIEK KOMENTOWAĆ,TO PROSZĘ NIECH TO BĘDĄ KOMENTARZE DOTYCZĄCE DRUGIEJ CZĘŚCI WPISU. PIERWSZA JEST TYLKO MOJĄ INFORMACJĄ.  1)Dobra, miałam odczekać, ale to w końcu mój dziennik budowy i będę go prowadziła po swojemu. Widzę, co się dzieje i nie wymagam od nikogo komentarzy pod moimi wpisami. Chcecie - komentujcie. Obawiać się, że nabijecie mi za dużo punktów - nie komentujcie. Nie potrzeba mi tych punktów. Dowiedziałam się o budogramie jakoś w październiku, bo gdzieś wyświetlił mi się baner o konkursie. Pomyślałam - a wezmę udział, co mi szkodzi?? Zrobię sobie dziennik budowy, który chciałam prowadzić, ale w natłoku zajęć tak samej dla siebie nie było motywacji. Tu była okazja, żeby zacząć, bo jest pewna motywacja i w postaci konkursu (nie przeczę) i w postaci Waszych wpisów, rad i pomysłów. W pewnym momencie poczułam jednak, że chyba komuś przeszkadzam, do tego doszły pewne moje zajęcia dodatkowe i problemy zdrowotne. Trochę spasowałam z dziennikiem. Jednak dziś wracam i postanawiam - prowadzę dziennik po swojemu. Nigdy nie zakładałam fikcyjnych kont do komentowania swojego dziennika. Początkowo miałam zasadę komentowanie głównie osób z dołu listy, żeby wspomóc je w konkursie, Ci na górze nie byli zagrożeni jak widać. Potem zobaczyłam, że na dole w sporej części niewiele się dzieje i zaczęłam komentować wszystko, co mnie interesowało. Tyle w woli wyjaśnienia.   2) A teraz wracam do mojego dziennika :) Room tour - ciąg dalszy. Dziś kuchnia i spiżarnia. No i z racji, że w tej samej powierzchni, to zahaczy się też garderoba przy wiatrołapie. 
Awatar
czaplutka 26 listopada 2017 20:12

Przepraszam od razu, bo telefon mi ześwirował i jak chciałam dodać jeszcze inne zdjęcia, to skasował mi się post...

Awatar
czaplutka 26 listopada 2017 20:24

No ja stropu niestety nie widziałam - sama bałam się prowadzić, bo czułam się kiepsko, a Mąż zawalony robotą, że przez cały weekend siedział nad pracą i nie miał mnie kiedy zawieźć. Mój Tato (inspektor nadzoru budowlanego, jak Go nazywa nasz kierownik budowy :) ) był i orzekł, że wszystko ok. Podlewać nie trzeba było, bo pogoda ponoć teraz u nas była idealna - tak powiedział nasz kierownik budowy, bo o to Go nękałam telefonami :)

Awatar
czaplutka 26 listopada 2017 20:31

Może faktycznie...ale w następnym poście wstawiam moją wizualizację. Nie chcę wrzucać rzutów jako osobny post, by nie było, że chcę podbić sobie komentarze ;) Może w grudniu dodam :)

Awatar
czaplutka 26 listopada 2017 20:41

To indywidualny projekt. We wszystkich gotowych miałam sporo przeróbek :)

Awatar
czaplutka 26 listopada 2017 20:53

Aniu, stempli mamy mało, bo mamy terive, a tam mniej podpierać trzeba. Natomiast myślałam, że pogonię teraz wykonawcę, żeby na dole działówki zaczął robić, jak na więźbę będzie czekał, ale te stemple pewnie będą utrudniać... Co do zarzutów, to jak przeanalizowałam moje wpisy, to wiele by się zgadzało z tym, co było pisane, a jeszcze cała "sprawa" wyszła po tym, jak wstawiłam swój pierwszy room tour. Przyznam, że nawet przykro mi się zrobiło, bo początkowo wydawało mi się, że na fajną grupę tu trafiłam. Ale nieważne - zdecydowałam, że robię ten dziennik dla siebie (i po swojemu), żeby mieć potem taki chronologiczny przegląd tego, co się u nas działo i dodatkowo z opisem :)