30
Facebook Messenger Twitter Mail

CZY WARTO MONTOWAĆ WENTYLACJĘ MECHANICZNĄ? JEŚLI TAK TO JAKI RODZAJ REKUPERATORA?

Rekuperacja to inaczej wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła. Tradycyjna wentylacja grawitacyjna opiera się na ciągu (zasysaniu powietrza) wytwarzanym przez kominy, ma to jednak wiele wad, w tym między innymi wychładzanie domu i nieusuwanie wilgoci z pomieszczeń. Rekuperacja, będąc wentylacją mechaniczną, opiera się na ruchu powietrza wytwarzanym rekuperator. Rekuperator umożliwia kontrolowanie ruchu powietrza nawiewanego i usuwanego z pomieszczeń oraz odzyskiwanie ciepła, z nagrzanego już, ale brudnego i zużytego (wilgotnego i nasyconego dwutlenkiem węgla) powietrza.

Rekuperator wyciąga powietrze w dwóch kierunkach jednocześnie. Pierwszy strumień powietrze to powietrze zimne i czyste zaciągane z zewnątrz budynku. Drugie strumień to powietrze ciepłe, ale brudne, zużyte, wilgotne, wyciągane z wewnątrz pomieszczeń przez anemostaty – okrągłe kratki na suficie i ścianach. Te dwa strumienie powietrze spotykając się ze sobą w wymienniku ciepła, czyli rekuperatorze, ale co ważne, nie mieszają się ze sobą, gdyż każde płynie odrębnym kanalikiem w rekuperatorze! Ciepłe i brudne powietrze przechodzi przez wymiennik ciepła i zostawia w nim swoje ciepło, zaś zimne i czyste powietrze nawiewane z zewnątrz przejmuje to ciepło z powrotem. Od rekuperatora biegną kanały wentylacyjne o, najczęściej, zróżnicowanej średnicy, dzięki którym świeże powietrze jest rozprowadzane po całym domu, zaś brudne wyciągane na zewnątrz.

Rekuperacja nie tylko umożliwia ogrzewanie świeżego powietrza nawiewanego do domu, ale także oczyszcza to powietrze z zanieczyszczeń i alergenów – co stanowi znaczną przewagę nad normalnym otwieraniem okien. Nie musisz się też martwić sąsiadami, którzy palą w piecach paliwem wątpliwej jakości i natury, gdyż filtry rekuperacji przepuszczą do Twojego domu tylko czyste powietrze.

Wentylacja grawitacyjne, w przeciwieństwie do systemu rekuperacji, nie potrzebuje do swojego działania żadnego urządzenia, opiera się na systemie kominów. Opiera się ona na jednym strumieniu powietrza wytwarzanym różnicą ciśnień między wnętrzem budynku, a jego otoczeniem. Docelowo, kominy wentylacji grawitacyjnej powinny wyciągać zużyte powietrze na zewnątrz budynku, zaś świeże powietrze powinno napływać przez szpary w drzwiach, oknach, wywietrzniki itd.

Wentylacja grawitacyjna wyciąga z domu ciepłe powietrze i w żaden sposób nie gromadzi tego ciepła, za ogrzanie którego już przecież zapłaciłeś. Tymczasem przez otwarte okno i nieszczelności w budynku nawiewane jest świeże, ale zimne powietrze, które wymaga całkowitego ogrzania. Rekuperacja, tymczasem, pobiera ciepło z wywiewanego powietrza i  przekazuje je powietrzu nawiewanemu, dzięki czemu możliwa jest oszczędność energii wymaganej do ogrzania tego powietrza, do pożądanej temperatury sięgająca 30%.

Kolejna sprawa – wentylacja grawitacyjna w żaden sposób nie filtruje, tak jak rekuperacja, nawiewanego powietrza. Jeśli na zewnątrz jest pełno dymu i alergenów – to jeśli otworzysz okno – wszystko wleci do Twojego domu. Jak tego okna nie otworzysz – będzie wilgotno i duszno. I tak źle i tak niedobrze. Rekuperacja całkowicie eliminuje ten problem, gdyż do swojego działania nie wymaga otwierania okien, a nawet zaleca się ich zamykanie, by powstrzymywać niepotrzebne straty ciepła.

Gwoździem do trumny tradycyjnego systemu wentylacji grawitacyjnej, jest nowy sposób budownictwa. Wentylacja grawitacyjna sprawdza się tam, gdzie stolarka okienna i drzwi są nieszczelne, przepuszczają powietrze z zewnątrz.
Jednak coraz większą popularność zdobywa budownictwo energooszczędne, a nawet pasywne, gdzie całkowicie eliminuje się występowanie mostków cieplnych, czyli właśnie miejsc utraty ciepła takich jak nieszczelne drzwi czy okna (i nie tylko). W przypadku domu energooszczędnego rekuperacja nie jest wyborem, jest koniecznością. Jeśli brudne, wilgotne powietrze nie ma gdzie odpływać, a tylko napływa zimne z zewnątrz, to prowadzi do gromadzenia się wilgoci w mieszkaniu – nie jest to ani komfortowe, ani zdrowe.



Na koszt zakupu rekuperacji, składa się zakup rekuperatora, kanałów i innych niezbędnych urządzeń. Na koszt użytkowania rekuperacji, składa się konieczność wymiany filtrów, energia elektryczna niezbędna do jej funkcjonowania i okresowe przeglądy.

Koszty instalacji nie są jednak takie wysokie bo odpada nam koszt budowania kominów wentylacyjnych które wcale nie są małe. Dobre jednostka to koszt ok 15tyś. dla domu taki jak ja mam czyli 130m2.

Wybierając rekuperator trzeba zwrócić uwagę na jego sprawność (odzysk ciepła generują wymienniki przeciwprądowe, których sprawność dochodzi do 95%), spręż i wydajność, rodzaj wentylatora (energooszczędne bo przecież pracuje on 24 na dobę), by pass (dobrze żeby był automatyczny i 100%), sterowanie(dobrze dobrane żeby nie wymagało codziennej obsługi), system antyzamrożeniowy (zapobiega szronieniu przy niskiej temp) oraz koszty eksploatacji (przeglądy, wymiana filtrów , zużycie energii).

Chyba znajdziecie tu odpowiedz na wszystkie nurtujące pytania. Ja jestem zdecydowana na 100%. Wpis jest dość długi dlatego dałam go jako osobny wpis w dzienniku.

Zaczerpnięte z netu.

Awatar
Nazwa użytkownika 15 listopada 2017 10:51

Po co to dublować-temat niżej o 2

Awatar
Nazwa użytkownika 15 listopada 2017 11:41

Ja również liczę na uczciwość, ale to już tylko kwestia sumienia, oby nikogo nie gryzło... a ekipe budogramu prosimy o ewentualne sprawdzane numerów mac/ip itd aby wszystko było jasne

Awatar
Nazwa użytkownika 15 listopada 2017 12:08

Ola nikt Ci takich rzeczy nie napisze, ale jak by był np zapis że za nieuczciwość całkowicie eliminować z konkursu

Awatar
Nazwa użytkownika 15 listopada 2017 12:21

Ja nawet takich rzeczy nie sprawdzam, szkoda nerwów :)

Awatar
Marcin 15 listopada 2017 15:11

A myśleliście, że będzie inaczej? Przecież to oczywiste, że znajdą się osoby, które w osobnych postach wrzucają projekt łazienki z każdej strony i to samo konto komentuje po kilka razy. A ta osoba, o której piszecie, nawet nie wysila się z komentowaniem postów innych uczestników. Ja na przykład bardzo rzadko jej komentuję, bo wiem, że i bez moich komentarzy poradzi sobie sama z tajniackich kont ;)