Znalazłem wreszcie chwilę na dodanie zdjęć...
Znalazłem wreszcie chwilę na dodanie zdjęć tynku cementowo-wapiennego, o które prosiła mnie Justyna.
Zdjęcie 1 przedstawia ścianę wyczyszczoną kamieniem szlifierskim.
Na zdjęciu 2 jest ściana zatarta przez tynkarzy na gładko. Tak tynk wykonywali w pomieszczeniach, gdzie ściany mają być malowane.
Natomiast zdjęcie 3 przedstawia tynk zatarty na ostro. W ten sposób ściany były przygotowywane w pomieszczeniach, gdzie na ścianach są płytki (łazienka i kotłownia).
Zdjęcie 1 przedstawia ścianę wyczyszczoną kamieniem szlifierskim.
Na zdjęciu 2 jest ściana zatarta przez tynkarzy na gładko. Tak tynk wykonywali w pomieszczeniach, gdzie ściany mają być malowane.
Natomiast zdjęcie 3 przedstawia tynk zatarty na ostro. W ten sposób ściany były przygotowywane w pomieszczeniach, gdzie na ścianach są płytki (łazienka i kotłownia).
Ostatnie wpisy użytkownika Marcin
Comando, już teraz chyba wiem co będzie u mnie zrobione - zatarcie na ostro. Gość mówił mi, że właśnie przy zacieraniu robią się takie rysy od wycierania grubszych ziaren piasku. Jeśli faktycznie tak to będzie, to gładzie będą konieczne. Biorą 25 za metr (z materiałem). Ile u Ciebie brali do zatarcia na gładko?
U nas 760 metrów i policzyli sobie 14 dni roboczych! Albo robią super dokładnie, albo się obijają :-). Ogólnie myślę, czy ich nie zmienić, bo przez telefon podali mi pasujący mi termin, a jak przyjechali mierzyć i wycenić, to termin się przesunął o 3 tygodnie i by kończyli z końcem września. A ja akurat mam we wrześniu urlop i chciałem już przygotowywać styropian pod podłogówkę.
My mamy gipsowe i żadnej gładzi już nie potrzebowaliśmy ale to też zależy od ekipy bo nawet gipsowe mogą źle wyglądać
U nas brali 24 zł z materiałem. Trochę dziwne, że nie zacierają na gładko. U nas było 530m2 ścian. Dwa dni trwało nakładanie tynku i kolejne dwa dni zacieranie. I szczerze Ci powiem, że każdy z moich znajomych, którzy decydują się na tynk c-w mają ściany zatarte jak te u mnie na zdjęciu 2.
Czas wykonania tynku zależy od liczby pracowników. U nas pierwszego dnia przyjechało pięciu na przygotowanie, czyli zabezpieczenie okien, umieszczenie uszczelek przy oknach i założenie narożników na każdy winkiel. Przygotowali maszynę i położyli pierwszą warstwę tynku na poddaszu. Następnego dnia przyjechało ich 10, kolejnego znów było 10, a ostatniego 5, bo mieli już tylko parter do zatarcia.