No i działka gotowa do zabudowy. Niestety 'my'...
0
Facebook Messenger Twitter Mail
No i działka gotowa do zabudowy. Niestety 'my' nie :( A mianowicie ciągła zabawa z projektem. Wybór projektanta może trochę nie koniecznie trafny ale coż, przecież nie może być różowo. Kontakt trochę jakby trudny, często bardzo. I tak prace trawały na nim i trwały... poprawki... korekty... zmiany... Tak to bywa, kiedy czlowiek wie lepiej czego chce, i jak ma wyglądać, przecież w końcu to 'wymarzony' dom. Trzeba było oddać dla profesjonalnego biura architektonicznego i tyle, ale przecież byłoby za łatwo. Inspiracja była: www.domyzwizja.pl projekt "Z charkterem 1 lub 3", ale ile zmian i w efekcie wszystko, no prawie wszystko się zmieniło, bo inaczej nie wychodziło :). Za duży, za maly, tego brakuje, to złe... Ale w końcu po wielkich walkach i kilku miesiącach projekt został ukończony. Czy dobry, pewnie nie, czy bardzo zły, to się okaże. Troche a może dużo obaw jest i pewnie teraz będzie tylko przybywać. Ale decyzja podjęta, budujemy. Więc do szczęścia brakuje tylko pozwolenia na budowę:). Wię pora na nie.